Sobotni mecz z Nadzieją Bytom zgodnie z oczekiwaniami do łatwych nie należał. Nasz zespół miał dominująca przewagę w przekroju całego spotkania, jednak mecz zakończył się podziałem punktów. Nasi zawodnicy grali jak w poprzednich spotkaniach, stwarzali mnóstwo sytuacji bramkowych jednak zawodziła koncentracja w kluczowych fragmentach spotkania oraz przede wszystkim skuteczność.
Już po pierwszej połowie nasza drużyna powinna prowadzić trzema lub czterema bramkami, jednak to nasi rywale oddając jedyny strzał na bramkę schodzą do szatni z jednobramkowym prowadzeniem. Po przerwie obraz gry właściwie nie uległ zmianie, dalej nasz zespół jest strona dominującą. Przynosi to efekt w około 55 minucie meczu, kiedy po wspaniałej sytuacji w swoim stylu Krzysiek Sobel zdobywa wyrównująca bramkę. Niestety chwila dekoncentracji i po dziesięciu minutach meczu tracimy drugiego gola. Tym razem po dobrym dośrodkowaniu piłka mija naszych defensorów i wpada obok zdezorientowanego bramkarza. Nasza drużyna po zaledwie pięciu minutach doprowadza do wyrównania po pięknym strzale z rzutu wolnego wykonywanego przez Wojtka Małaczyńskiego. W samej końcówce meczu nasi rywale wychodzą ponownie na prowadzenie, kiedy z rzutu wolnego zawodnik gości oddaje strzał życia. Nasza drużyna w ostatnich minutach spotkania doprowadza do wyrównania, za sprawą Krzysia Sobla, który pewnie wykonuje rzut karny za bezmyślny faula zawodnika przyjezdnych na Oliverze Stawickim.
Podsumowując był to szalony mecz. Nasza drużyna była w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła lepsza od rywali, a jednak nie wystarczyło to aby pokonać naszego rywala. Goście zagrali bardzo ambitnie, a nam zabrakło na pewno koncentracji zarówno w grze obronnej jak i w ofensywie oraz przysłowiowego szczęścia. Mecz natomiast mógł się kibicom podobać chociażby z powodu ilości bramek i urody tychże goli. Szkoda jednak, że nasi zawodnicy nie zdobyli kompletu punktów, który w perspektywie całego meczu nam się należał.
Po meczu zgodnie z zapowiedzią było grillowanie, które przygotowały dziewczyny, którym za to bardzo serdecznie dziękujemy. W środę przed Bożym Ciałem gramy mecz u siebie więc najprawdopodobniej to powtórzmy bo było miło, sympatycznie i wesoło. Kibice mogli porozmawiać z piłkarzami, ponarzekać ale i pochwalić.
Za tydzień nasza drużyna rozegra kolejne spotkanie. Będzie to powrót na stare śmieci dla Wojtka Małaczyńskiego, Marka Kempy oraz Piotrka Bogackiego na stadion w Rozbarku. Już teraz zapraszam naszych kibiców na to spotkanie.